W wieku siedemnastu lat zdecydowała, że nigdy nie będzie mieć dzieci. Nie chciała sławy, ale sława ją pociągała. Nawet, kiedy opiekowała się chorym mężem, w pokoju obok odbywały się próby. Prywatnie - pełna sprzeczności. Manewrowała między domem a pracą, luksusem a skromnością, skupieniem a przygnębieniem. W wywiadach oszczędna, tajemnicza, skłonna do konfabulacji.Przyrzekła sobie, że jeśli nie zostanie artystką, to pójdzie do klasztoru. Marcin Wilk jako pierwszy dotarł do nie publikowanych dotąd pamiętników artystki, dokumentów, listów oraz fotografii. Rozmawiał z osobami, które Irenę znały najlepiej - z bratanicą Krystyną, czy z wieloletnią gosposią Zofią. To pierwsza pełna biografia artystki.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 379-381. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Kiedy [profesor Raszewski] napisał do mnie po raz pierwszy, nie wiedziałam wcale, kim on naprawdę jest. Nawet nie przypuszczałam, jak wielkiego formatu jest to człowiek. Ale zaproszona już w drugim liście, czułam, że muszę poznać osobiście mojego Korespondenta. Wkrótce odwiedziłam gościnny dom państwa Raszewskich i zaraz zostałam do niego przyjęta, ogarnięta jego miłym ciepłem. Spokojny i łagodny Profesor stanowił nieruszone centrum tej rodziny. Już po kilku chwilach rozmowy wyczuwało się w nim jakąś niezwykłość - jasną i przenikliwą siłę ducha, coś pociągającego, a zarazem onieśmielającego, jakąś ujmującą wspaniałość. Myślę, że cechuje ona tych nielicznych ludzi, którzy mają zarazem wielki umysł i wielkie serce. Spokojna rezerwa otaczała go jak szczelny mur. Ale spoza tego muru biło światło - ten człowiek był pełen dobroci.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Gwiazda, która błyszczała u Konwickiego, Kieślowskiego, Trelińskiego, w dziesiątkach przedstawień, filmów i seriali. Grała kobiety demoniczne i dziewice, intelektualistki i szefowe gangów, matki i córki, żony i kochanki. Jej twarz jest jedną z ikon kina moralnego niepokoju, a oczy o lodowym blasku nie mają sobie równych w polskim kinie.Niedawno wróciła na duży ekran, odnosząc ogromny sukces. Za drugoplanową rolę w "Johnnym" otrzymała Złotego Orła, najbardziej prestiżową nagrodę filmową w Polsce. Ale "Moja nitka" to coś więcej niż opowieść o aktorskiej karierze. Maria Pakulnis przy wsparciu Doroty Wodeckiej zagląda w miejsca, do których nie chce się wracać pamięcią, konfrontuje czytelników i siebie z mrocznymi obrazami własnego dzieciństwa, dojrzewania, z żałobą i stratą. W tej emocjonalnej, mądrej i intymnej rozmowie wrażliwych kobiet każdy odnajdzie okruchy swoich doświadczeń.W filmie "Dolina Issy", pierwszym, w jakim zagrałam, jeden z bohaterów zastanawia się, dlaczego innym jest dobrze, a jemu nie. I odpowiada sobie, że "być może każdemu dano taką nitkę, jego los i albo schwyci jej koniec i wtedy cieszy się, że postępuje jak należy, albo nie schwyci". Wydaje mi się, że można zgubić nitkę, ale szczęściem jest spotkać ludzi, którzy pomogą ci ją złapać, albo na powrót włożą ci ją do ręki. I ja takich ludzi bezinteresownie mi życzliwych spotkałam.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Aktorka. Żona. Matka. Krystyna Janda. Nie ma w Polsce osoby, która nie znałaby jej głosu, śmiechu i energii. W każdej ze swoich ról teatralnych czy filmowych zjawiskowa i profesjonalna. Jako Agnieszka w "Człowieku z marmuru" wniosła do kina nieznaną świeżość i nową jakość. W "Przesłuchaniu" poruszyła wszystkich i trwale zapisała się w historii kinematografii. W "Tataraku" dotknęła najczulszych strun, w "Boskiej" rozbawiła. Wychowała kolejne pokolenia, które najpierw do Teatru Powszechnego, a teraz do Teatru Polonia i Och Teatru chodzą "na Jandę". Każdy spektakl z Jej udziałem kończy się owacją na stojąco. Zawsze wierna sobie i widzom. Szczera, bezpośrednia, wymagająca, choć bezdyskusyjnie zyskująca przy bliższym poznaniu. Katarzynie Montgomery opowiada o swoich najważniejszych rolach - tych życiowych i tych zawodowych, o powstawaniu filmów i przedstawień, o kulisach teatru, za które widzowie nie mają wstępu, o miłości, przyjaźni, śmierci i życiu.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Pola Raksa zagrała wiele ról teatralnych i filmowych, ale zbiorową wyobraźnią zawładnęła dzięki roli w serialu, który stał się jednym z największych fenomenów polskiej kultury masowej. Postać ślicznej sanitariuszki przyniosła jej bezprecedensową sławę, stając się jednocześnie przekleństwem. Chociaż wystąpiła w filmach Wajdy, Hasa i Barei - dla milionów widzów pozostała już na zawsze rudowłosą Rosjanką z Czterech pancernych. Mówiła, że serial odbił się fatalnie także na jej życiu osobistym: "Kolejni narzeczeni odchodzili w siną dal, bo nie mogli znieść tego ciągłego szarpania mnie za rękaw i pytania widzów: A co z Jankiem?".Ikona polskiego kina lat sześćdziesiątych wycofała się z życia publicznego i od wielu lat konsekwentnie odmawia kontaktu z mediami. Opowieść Krzysztofa Tomasika to próba wyjaśnienia na czym polegał fenomen aktorki, "za której twarz każdy by się zabić dał".
UWAGI:
Bibliografia.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Życiowa droga Janusza Gajosa, która zaprowadziła go do punktu, w którym jest dzisiaj, nie była prosta. Czterokrotne zdawanie do szkoły filmowej, a w międzyczasie terminowanie w lalkowym teatrze w Będzinie. Najpierw czas poza Warszawą, z dala od reflektorów, a potem zdobywanie szlifów w komedii, zapewne najtrudniejszym, ale i niewystarczająco powaznym gatunku. No i ten Kos.Popularność, jaką dziś nawet trudno sobie wyobrazić. Można się było w tym osadzić, przeciez niejeden wymarzyłby sobie taki prezent od losu. A potem Turecki.Życie Janusza Gajosa, to ciągła ucieczka przed rolami, które do tego stopnia się z nim zrosły, że mogły stać się pułapka na zawsze. Diś jednak słyszymy "Gajos" i przed oczami przesuwa się szereg jego wielkich kreacji. To jego zwycięstwo. Potęga aktorstwa. Gigant. Artysta pokroju Gajosa w Anglii otrzymałby tytuł lordowski - to tylko kilka opinii kolegów aktorów o Januszu Gajosie. Najlepsze nazwiska polskiej sceny i filmu - m.in. Janda, Seniuk, Więckiewicz, Englert, Opania, Woronowicz, Braciak - opowiadają o swoich zawodowych i prywatnych spotkaniach z Gajosem.
Opis pochodzi od wydawcy
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Stanisława Celińska ze swadą opowiada o aktorstwie i codzienności, o sukcesach i problemach, o autorytetach i szukaniu spokoju. Książka jest złożona z dwóch głównych warstw: pierwszej - pełnej faktów oraz drugiej - refleksyjnej, z osobistym przesłaniem. Równolegle barwny portret Stanisławy Celińskiej tworzą jej przyjaciele i znajomi, m.in. Andrzej Wajda, Andrzej Seweryn, Daniel Olbrychski, Maciej Stuhr...
Ma energię silnika odrzutowego, głos niebotyczny, muzykalność kompletną i odwagę zawodową jak mało kto. Po prostu - Stasia jest wspaniałą aktorką i niezwykłą osobą. To dla niej Bertold Brecht napisał "Mutter Courage" ... [Kazimierz Kutz]
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Maciej Stuhr w rozmowie z Beatą Nowicką wspomina rodzinny dom, czasy studenckie i początki kariery. Opowiada o kulisach pracy na estradzie, w filmie i teatrze. O pułapkach, jakie niesie za sobą znane nazwisko oraz popularność. O przekonaniach i wartościach. Sporo w tej publikacji wybornego poczucia humoru, dystansu do siebie i wrażliwości. Stuhrmówka. A imię jego czterdzieści i cztery to wydanie poszerzone o rozmowy tyczące ostatnich czterech lat, podczas których wiele się zmieniło. Maciej Stuhr ponownie się ożenił, po raz drugi został ojcem, zagrał wiele ciekawych ról, zrobił doktorat i stał się solą w oku partii rządzącej.
Opis pochodzi od wydawcy
UWAGI:
Wydanie I, pod tytułem Stuhrmówka czyli Gen wewnętrznej wolności , ukazało się w 2015 roku nakładem Wydawnictwa Znak.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Zamknięty w sobie, po śląsku hardy i osobny? A może delikatny, wrażliwy, z gołębim sercem? Jaki był Franciszek Pieczka, wybitny aktor, który zagrał 500 ról filmowych i teatralnych? Ty pieronie! to wnikliwy i czuły obraz jego aktorskiej wielkości połączonej ze skromnością, prawością i uczciwością. Do bliskiego kręgu Franciszek Pieczka dopuszczał garstkę osób. Ale wszyscy, którzy go znali, mówią, że był niezwykle skromny i ciepły. Nigdy się nie wywyższał, nie pchał się na pierwszy plan. Bardzo rzadko bywał na bankietach, nie znosił rozgłosu. Koledzy z Teatru Powszechnego w Warszawie żartują, że po premierze przy pierwszym ukłonie stał na przedzie sceny, przy drugim był blisko kulis, przy trzecim. siedział już w domu w Falenicy. Dom to rodzina: żona, dwójka dzieci i wnuki. Oni byli jego światem. Jan Jakub Kolski powiedział, że miarą bezinteresowności i życzliwości powinna być jedna pieczka. I trudno się z tym nie zgodzić.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni